Zmieniłam zdanie dotyczące wyjazdu do Anglii. To znaczy nadal nie chcę jechać tam z Magdą, ale jadę. Zdzwoniła moja chrzestna i mnie namówiła. Niestety, komu jak komu ale jej zawsze ulegam. Tak więc 22 sierpnia wylatujemy i aż dwa tygodnie będziemy siedzieć w Bury, przez co wrócimy już w roku szkolnym. 4 września. Ale mi tam pasuje. Mam nadzieję ze uda mi się pogodzić dobrą zabawę z obecnością siostry i w żadnym stopniu nie zepsuje mi ona długo wyczekiwanego wyjazdu. Oczywiście wyciągnę od mamy kasę na wydatki i poproszę Agę żeby zabrała mnie do fajnych sklepów w tym oczywiście Primark, który poleciła mi Nadine. : )
Nie tylko Agnieszce ulegasz :*.
OdpowiedzUsuńno nie :)):*
UsuńTeż bym chciała :)
OdpowiedzUsuń