środa, 26 grudnia 2012

021. Wigilijny outfit + świąteczne pazurki

Witajcie kochani ; ) 
Dziś już drugi dzień świąt, strasznie szybko to wszystko zleciało. Ale w końcu wszystko co dobrze szybko się kończy. :( Jednak dla mnie święta straciły swoją magię rok, lub dwa lata temu i obawiam sie że ona już nigdy nie wróci ; ( . Tęsknie za starymi czasami <3 :<
Tymczasem chcę wam pokazać mój wigilijny strój oraz pazurki, które są wynikiem mojej dzisiejszej nudy. 

Tak na marginesie dodam, że powyższa sukienka ma już 16 lat : ). Moja mama bawiła sie w niej na sylwestrze dwa lata przed moimi urodzinami. Ale bardzo mi się spodobała więc teraz ją po niej odziedziczyłam. xd ;)

Do tego błyszczące kolczyki 'noc kairu' 
I na koniec moje dzisiejsze pazurki, w rzeczywistości są nieco ładniejsze ;) .

Na razie to wszystko co dla Was mam, ale być może niedługo dodam co jeszcze. 
Całuję..
-E.


poniedziałek, 24 grudnia 2012

020.Wesołych świąt!

Chciałabym Wam życzyć Wesołych świąt,
spędzonych w gronie najbliższych,
zdrowia, spokoju, uśmiechu, szczęścia
oraz pogody ducha. 
Wesołych Kochani : * 

Korzystając z okazji wspomnę również że dołączyła do nas Asia (superwom3n) i sądzę że niedługo pojawi się tu jej pierwszy post ; ) 

 

a tak na dodatek ozdoba nad moim biurkiem ; ) A jutro postaram isę dodać wigilijny outfit. ; P 
-E.
 

sobota, 22 grudnia 2012

019. Zakupy oraz kilka innych spraw

Siemaa :D 
Dzisiaj caluuutki dzień sprzątania. O 17 wyrwałam sie z Joanną i Karoliną do plazy na zakupy. Kupiłam sobie na rozkaz rodziców czapkę bo cały czas chodziłam z gołą głową. ; D 

Zafundowałam sobie również rękawiczki ^^

A tutaj rękawiczki Asi, która leni się założyć bloggera żeby móc sama tu do was napisać. -.-
Jak już wcześniej napisałam dzisiaj odkąd wstałam sprzątałam. Zostało mi już tylko zmienić pościel i koniec :D . Jestem z siebie zadowolona, bo już dawno tak pięknie nie posprzątałam. haha . Teraz tylko czekać na święta. :) A potem na sylwestra ; )
To chyba tyle na dzisiaj, ale właściwie to mam jeszcze jedna prośbę. Zmotywujcie w komentarzach Aśkę żeby wreszcie założyła konto na bloggerze, bo ja już nie wiem jak do niej przemówić. :D . 

Bye.
-E.


środa, 19 grudnia 2012

018. Hallo Deutschland

Siemanko.
Mam już serdecznie dość szkoły! A w szczególności języków obcych. Dzisiaj z samego rana miałam pracę klasową z angielskiego. Chyba nie poszło mi najgorzej ; ). jutro natomiast szykuję mi  się kolejna klasówka, tym razem z niemieckiego. Niby coś tam umiem, ale jednak mam złe przeczucia. No cóż zobaczymy co z tego będzie. Pewnie jak zwykle polegnę na tłumaczeniu zdań. I pomyśleć ze rok temu tak bardzo lubiłam ten przedmiot... Na dodatek miałam szósteczkę, a teraz zaledwie czwórkę. :( Niestety zmiana nauczycielki i tak wyszło... ogólnie w tym roku będę miała słabą średnią na półrocze.. ;/ Od 2 semestru będę musiała się poważnie wziąć za naukę.
A tym czasem biorę się za powtarzanie z niemca.  :)
Buziaki : *
-E

wtorek, 18 grudnia 2012

017. 'Mini' zakupy.

Drugi post dzisiejszego dnia, chyba nadrabiam wczoraj, a może po prostu lubie tu pisać? :D Mniejsza o to... 

byłam niedawno z Asia w mieście, meeega ośnieżonym mieście ;/. (Zdj niżej) Asia musiała kupić prezent na zbliżającą się wigilię klasową, oraz buty, więc wybrałyśmy się na 'poszukiwania'. Miałam też rozejrzeć sie za prezentem dla młodszej siostry, jednak zamiast sie rozglądać kupiłam sobie naszyjnik z sową za którym już od dawna sie rozglądałam 
oraz kolczyki piórka, które niedawno wypatrzyłam i miałam zamiar kupić w najbliższym czasie.
Jestem zadowolona . ; ) 
A przed chwilką wróciłam ze spaceru z moim pieskiem. Zrobiłam trochę zdjęć oraz nagrałam jakieś tam filmiki, ale niestety ich tu nie wstawię :D. To znaczy zdjecia jak najbardziej : 
Tutaj chyba poziom śniegu doskonale ukazują zasypane płotki...

and mr. Rasti...

a tu takie tam uchwycenie padającego śniegu...
oraz tak na zakończenie mój pięknooki piesek z piłeczką. :)
To tyle na dzisiaj. 
Żegnam was.  : * 
-E. 

PS.: Prooooszę trzymajcie za mnie kciuki, bo mam jutro pr. klasową z angielskiego na którą NIC nie umiem .  :(

016. 'Złoty strzał'

Siemanko :) 
Dzisiaj chciałabym wam polecić pewne opowiadanie. Nie jest to kolejne opowiadanie o wampirach, wilkołakach itp. "Złoty Strzał", bo taki tytuł nosi opowiadanie, jest historią pisaną na faktach. Dziewczyna w pełni anonimowo opowiada o błędzie, który popełniła. Jak sama pisze jest teraz niewolnikiem, niewolnikiem narkotyku.Każde słowo pozwala nam wczuć się w uczucia autorki, 'wślizgnąć się' do jej umysłu. Przyznam się, że gdy to czytam mam dreszcze na całym ciele. Brakuje mi słów na opisanie tego. Czytałam już kiedyś coś w stylu jej bloga, była to książka Barbary Rosiak 'Pamiętniki Narkomanki'. Wciągała, jednak chyba nie aż tak bardzo. Może dlatego że teraz patrze na to z innej perspektywy. Nie ważne... 
Nie będę tutaj się już wysilać, bo jak już mówiłam brakuje mi słów na opisanie bloga. Przeczytajcie i oceńcie sami. 

Być może dodam jeszcze dziś jednego posta ze zdjęciami moich dzisiejszych mini zakupów, oraz może kolejnymi zdjęciami moich zasypanych Suwałk. (teraz śnieg dosłownie sięga do kolan -.-) 

niedziela, 16 grudnia 2012

015. Niedzielna niechęć.

Grrr.... Jak ja nienawidzę niedziel. Według mnie jest to naajgorszy dzień w tygodniu. Gorszy nawet od poniedziałku. Chyba nie muszę tłumaczyć czemu. Brak ochoty na nic, życie w świadomości że jutro do szkoły i te przeciąganie obowiązków na ostatnia chwile. 'Muszę odrobić pracę domową, ale tak mi sie nie chce... Dobra, zrobię to za godzinkę, a może za dwie? Przecież mam jeszcze tyyyyle czasu.' Ale jak przyjdzie co do czego to tego czasu jest straaaasznie malutko i wszystko się robi "na łeb na szyję". No ale cóż tak już niestety jest z niedzielami. -,- 
Moje miasto zasypane. Śniegu prawie po kolana. Chodniki nie odśnieżone, bo przecież niedziela. No i trzeba się przedzierać przez zaspy. Właśnie wróciłam z wieczornego spaceru z moim pieskiem. Zrobiłam kilka zdjęć, ale z góry przepraszam za jakość, ponieważ robione były telefonem. Nie wpadłam na pomysł zabrania ze sobą aparatu.




























Uhhh... na jutro muszę napisać na polski pracę związana z lekturą Stary Człowiek I Morze <której nie przeczytałam -.-> Nie wiem jak ja to zrobię... Ale szczegół.
Tak więc żegnam Was. 
Całuję . 
-E.

sobota, 15 grudnia 2012

014. Konkurs, prezent,świąteczne przygotowania.

Mam dla was dzisiaj jeszcze jednego posta. :)
Wczoraj byłam wraz z dziewczynami oraz panią pedagog po odbiór nagród. Otóż w środę nasza pani od chemii poinformowała nas ze w piątek o godzinie 9:30 mamy czekać ubrane przy wejściu do szkoły, gdyż wychodzimy gdzieś z panią pedagog. Nie wiedziałyśmy o co chodzi, to znaczy domyślałyśmy sie że to coś związanego z akcją 'biała wstążka', którą przeprowadzaliśmy w naszej szkole. Ze względu iż nie było nas w czwartek w szkole w piątek dotarłyśmy na miejsce całkowicie nieświadome calu naszego wyjścia. Jak się okazało, nasza szkoła znalazła się w wyróżnionej trójce (nie było miejsc, były tylko wyróżnienia xd). Dostałyśmy koszyk pełen słodyczy, kalendarz, dyplom oraz w koszu ze słodkościami znalazły się 4 pendraki.

(Zdjęcie zapożyczone ze strony suwalskiej komendy policji:))
Na zdjęciu od lewej ja, Tatianka z koszykiem oraz Asia. Nie da sie ukryć, że wszystkie wyszłyśmy tu jak idź stąd i nie wracaj, ale to szczegół.xd Oto pendrive :

Słodycze oczywiście poszły do podziału, natomiast koszyk, kalendarz oraz dyplom powędrowały w ręce dyrekcji. 
Oprócz odbioru nagród byłam wczoraj również z mamą na zakupach i wreszcie kupiłam prezent na wigilię klasową osobie, którą wylosowałam (nie robiliśmy prezentów na mikołajki, tylko na wigilię) a mianowicie wychowawczyni. Miałam najtrudniejsze zadanie, no bo jednak klasę trochę znamy i to nie taki problem kupić coś koledze lub koleżance, jednak co kupić nauczycielce? Na szczęście pani powiedziała mi co by ją zainteresowało -wiersze Norvida. Powiedziała również że może być z antykwariatu, bo ona nie ma nic przeciwko. Myślałam ze będzie to trudne zadanie znaleźć tak nagle w antykwariacie akurat wiesze Norwida a tu proszę piękne grube wydanie poezji pana Cypriana Norwida. ; )
No i prezent z głowy. Uffff. 
A u mnie w domu czuć już cząstkę świąt. Mama krząta się w kuchni, w całym domu czuć zapach świątecznego bigosu, za którym ja szczerze nie przepadam... blee. Cały czas, zakupy, sprzątanie, gotowanie....
Uhhh już trochę mam dosyć, ale wytrwale wyczekuję świąt. Dam radę! Jeszcze tylko kilka dni :). 
Dla umielenia sobie czasu puszczam sobie czasami kawałki świąteczne, a potem pół dnia chodzę i śpiewam je pod nosem. ^^ Lubie to <3. 
Trzymajcie się.
-E.

013. Całkowicie nowy wygląd.

Hej :) 
Jak widzicie całkowicie odmieniony wygląd bloga. Teraz jest tu przytulnie i świątecznie. W tle znane świąteczne hity, czego chcieć więcej?
Dzisiaj dzień obijania się. Dokończyłam oraz dodałam rozdział na  Mimo Niepowodzeń Idź Dalej, serdecznie zapraszam do przeczytania. Wypiłam ciepłe cappuccino, a teraz nie mam pojęcia co mam dalej robić. Za oknem sypie śnieg i jakoś tak wszystko to mnie przytłacza i nie mam na nic ochoty.
Powyżej widok z okna mojego pokoju. ; ) 
Może znacie jakieś ciekawe filmy na zimowe wieczory? Jestem otwarta na wasze propozycje ;D. 
Buziaki.
-E.

piątek, 14 grudnia 2012

012. Zima. Dobro czy zło?

Witajcie :D
Dzisiaj moje zdanie o zimie. No więc przyznaje od razu że zima nie jest moją ulubioną porą roku...
Niskie temperatury, jak nie ślisko to chlapa, do tego ciągły katar oraz pękające usta, a właściwie to nawet nie usta tylko obwódka ust (?) nawet nie wiem jak to nazwać, parujące okulary, i jakieś takie przymulaste samopoczucie.
Aczkolwiek jest to przepiękna pora roku. Uwielbiam rano, podczas dużego mrozu idąc do szkoły oglądać oszronione gałązki drzew nade mną. Albo wieczorem gdy pruszy śnieg zadzierać głowę do góry żeby obserwować podświetlone spadające płatki. To wszystko wygląda tak magicznie. A do tego wszystkie ozdoby świąteczne jeszcze bardziej oczarowują.
Doszłam więc do wniosku, że zima byłaby cudowną i kochaną porą roku, gdyby temperatury były wyższe, oraz gdyby chodniki nie były śliskie. Wtedy to ja bym pokochała zimę. <3
Ale na szczęście ludzie są tak wspaniałomyślini, że wymyślili coś takiego jak cappuccino, cieplutkie skarpetki oraz różne inne rzeczy które potrafią umilić chłodne grudniowe wieczory. ^^
Ha... Wzięło mnie na słuchanie Biebera i to nie nowych piosenek, a staaaarych przebojów z samego początku jego kariery. hahahaha xd
Ale nie powiem mam jakiś sentyment do tego wokalisty. W końcu słuchałam go przez dość długi okres. ; )
Dobra na dzisiaj to tyle.
może jutro coś napiszę.
xoxo.
-E.

niedziela, 2 grudnia 2012

011. Nowy wygląd, filmy, lekcje...

Siemaaa :D
        Dzisiaj postanowiłam odświeżyć wygląd bloga, ponieważ stary już mi się znudził.Długo nad nim nie siedziałam, bo odrazu wiedziałam co chcę zrobić. Zdjęcie Audrey trochę zabawy z odcieniami i voila. Mi się podoba, nie wiem jak wam. ; ) 
        Obejrzałam wczoraj trzy filmy : Nie można pocałować panny młodej; Śniadanie u Tiffany'ego; Romeo i Julia (wersja z Dicaprio). Najbardziej spodobało mi się 'Śniadanie u Tiffany'ego, gdzie główna rolę zagrała Audrey Hempburn. Przyjemny film, świetne klimaty, cudowna aktorka w roli głównej. Nic dodać nic ująć. Zakochałam się *.* 
Pozostałe dwa filmy też były ciekawe, jednak ten był najlepszy.
        Teraz czas zabrać sie za odrabianie lekcji i naukę biologi . ; c Mus to mus. ;/ 
Mam nadzieję ze niedługo nie będę pisała tu tylko i wyłącznie ja. ;)  

-E.

poniedziałek, 26 listopada 2012

010. Wielki finał bestselerowego romansu +info.

Hej Kochani. : * Witam was po dość długiej przerwie w prowadzeniu blog. Szczerze mówiąc zaniedbałam wszystkie moje blogi. Niestety wszystko to przez masę nauki. Niestety. Ale postaram się to nadrobić.
Dzisiaj napiszę trochę o ostatniej filmowej części sagi którą żyje cały świat. Czyli jak się zapewne domyślacie Przed świtem część2.
Nie chcę za dużo spoilerować, bo być może jeszcze są osoby które nie miały okazji być na tym w kinie, tak wiec postaram się opisać tylko moje emocje, a recenzja może pojawi się za jakiś czas. ; )
No więc osobiście mi sie film bardzo podobał. Moim zdaniem była to chyba najlepsza część. Ale tak samo mówiłam o każdej którą oglądałam. Tak więc każda kolejna jest lepsza od poprzedniej, ale też każda ma w sobie to coś.

Było wiele scen które wywoływały samoistny uśmiech na twarzy. Jedną z nich jest scena siłowania się na ręce Belli i Emmeta, czy też striptiz Jacoba przy Charlim <3. Oczywiście momentów tych było więcej, ale te dwa najbardziej utkwiły mi w pamięci.
Były również sceny przy których łza kręciła se w oku, najbardziej podczas wizji Alice. Ale także na sam koniec filmu gdy bella pokazała Edwardowi swoje wspomnienia.
No wiec podsumowując Przd świtem 2 była chyba najlepszą częścią sagi. A gdy pomyślę że to już koniec że nie będzie dalszych losów naszej kochanej pary to łza kręci mi się w oku.


Na koniec krótkie info. Otóż jak już wcześniej pisałam ostatnio nie miałam czasu pisać bloga, a Magda w ogóle już tu nie wchodzi w sumie to jej sie nie dziwie bo egzaminy i wgl. Ale być może niedługo wraz ze mną pisać będzie Asia. ; ))
xoxo
-E.

środa, 3 października 2012

009. Ciamciaramciam.. Czyli post o wszystkim i o niczym.

Witam ; D . Dzisiaj tak trochę o niczym, bo nie mogłam znaleźć ciekawego tematu. ; c
No więc na początek powiem wam że myślałam ostatnio nad imionami do bierzmowania (choć to dopiero za rok xd) No i mam 5 propozycji.
1.Urszula
2.Antonina
3.Oliwia
4.Amelia
5. Łucja
Mam nadzieję że przez ten rok wybiorę jedno z nich, a Wy co o nich sądzicie? Ostatnie pewnie nie znalazłoby się na tej liście, ale św Łucja jest patronką pisarzy. ; ))
 Renesans- epoka trwająca w XV i XVI wieku... Bla bla blaaa... Jutro  mam klasówkę z historii, więc siedzę i kuję. Ehh... Jestem dopiero przy odrodzeniu, a jeszcze reformacja, kontrreformacja... Ughh... czuję ze dzisiaj szybko spać się nie położę. -.-
 A do tego za godzinkę mecz leci, a Ewa oczywiście musi obejrzeć, bo Borussia. xd .
Wiec zapraszam Was o 20:40 przed telewizory. :D (TVP1)
 Wczoraj miałam problem z komputerem, a mianowicie usunęło mi się wszystko a w przywracaniu systemu kalendarz nie działał. ; c  ale dokumenty odzyskałam, tylko zakładek z przeglądarki nie mam ; / A trochę ich było.

No dobra to tyle idę się uczyć. xD


xoxo
-E
A to tak na koniec  ^^
a  Wy? ; )

niedziela, 23 września 2012

008. Haters gonna hate.

Witaaam ; )) Tematem mojej dzisiejszej notki jest pewien młody utalentowany piosenkarz, który jest ostro krytykowany przez swoich antyfanów, a mianowicie Justin Bieber. Chciałabym zwrócić się do grona hejterów, który uważaj go za: pedała, babę, dziecko i żywią do niego przeogromną nienawiść. No więc zaczynam... ; ))
Zacznę od pytania, co takiego ten chłopak wam zrobił? Zakładam że wiele osób powiedziałoby teraz 'za to że śpiewa'; 'za to co śpiewa' ; a nawet niektórzy zdolni byliby rzec 'za to że się urodził'. Przykre jest to co ludzie wypisują na jego temat w sieci. Ja kiedyś byłam jego przeogromną fanką, z czasem mi to przeszło, choć czasami nadal lubię posłuchać jego utworów. Sądzę że ich nienawiść do tego chłopaka bierze sie z zazdrości. Weźmy choć by to że on ma kasę. No i co z tego że ma? Sam na to zapracował to ma. Ludzie który obejrzeli jego filmową biografię wiedzą, że chłopak nie miał łatwego dzieciństwa. Ojciec zostawił jego matkę gdy Justin był malutki. Wychowywał sie więc bez taty, co na pewno nie ułatwiło mu życia. W wieku kilkunastu lat wychodził z gitarą na ulicę i zarabiał na siebie i mamę swoim talentem. Nie próbował zgłaszać się do żadnych znanych osób żeby tylko zdobyć sławę, jego talent zauważył jego obecny manager na you tube. I tak o to zaczeła sie jego kariera, oczywiście nie od razu zaczął grać takie koncerty jak gra teraz, nie od razu zyskał sławę, nie od razu wydał płytę.
Ludzie mówią 'śpiewa jak baba'. Kochani, czy wy nie uważacie na lekcjach biologi? Chłopcy nie rodzą sie od razu z męskimi głosami, prawda? A z tego co wiem to mutacja następuje w różnym wieku, więc o co chodzi? To i tak super że on potrafił wydobyć wtedy z siebie takie dźwięki, przecież chłopcy w tym okresie skrzeczą i piszczą. Mam rację?
Ktoś powie 'no dobra może masz rację, ale mi nie podoba sie także rodzaj muzyki jaki on śpiewa' . Okej, nie mam nic do tego, ale czy to jest powód do hejtowania tego chłopaka? Za to że śpiewa pop a nie np rap? Ja nie hejtuję metalowców, rockowców czy kogokolwiek kto śpiewa typ muzyki którego nie lubię.
Z tego wszystkiego wynika że antyfani JB są ludźmi nie potrafiącymi tolerować poglądów innych. Powiem tylko jedno. Szkoda mi tych osób.
A teraz trochę na temat Biebera . No więc chłopak ogroooomnie się zmienił.Nie tylko jego wygląd
ale także głos uległ wielkiej zmianie.



Wydaję mi się ze wyraźnie słychać różnicę ; ))
To tyle na dzisiaj. Życzę miłego tygodnia . :P
xoxo
-E

wtorek, 18 września 2012

007. Dzisiejszy outfit.

Witajcie. ; ))) Dzisiaj pokażę Wam mój dzisiejszy outfit. Założyłam pierwszy raz do szkoły sukienkę tak bez żadnej okazji i był szok. Ewa w sukience? ; o Ale usłyszałam sporo komplementów i kto wie może niedługo całkowicie przerzucę sie na taki styl ubierania? ; D .
A teraz zdjęcia :
No więc sukienka jest jeszcze panieńską sukienką mojej mamy.
a tu jeszcze taka tam dziwna 'sweet focia'
No dobra to tyle na dzisiaj ode mnie. ; ) Postaram się żeby następna notka została napisana przez Magdę. ; P
xoxo
-E.

piątek, 7 września 2012

006. Mecz Polska-Czarnogóra

Witam was serdecznie po dość długiej przerwie. Rok szkolny sie zaczął więc jakoś mało czasu na pisanie jest, a Madzia to już wgl się opuściła, ale to szczegół dzisiaj o czymś innym. A mianowicie o niedawno zakończonym MECZU naszych polskich chłopców.
Zacznę może od tego że ja osobiście zaczęłam oglądać piłkę nożną od niedawna, a dokładniej od 8 czerwca, czyli rozpoczęcia Euro 2012. Jeśli chcecie uważajcie mnie za tak zwanego 'sezonowca' spoko, nie rusza mnie to. Jednak ja wiem swoje. Zbieg okoliczności spowodował że właśnie od mistrzostw Europy zaczęłam kibicować naszym orzełkom. Wcześniej nie oglądnęłam ani jednego więc, nie wiedziałam czy to lubię czy nie, a że nudziłam sie wieczorem podczas meczu otwierającego Euro to go obejrzałam i spodobało mi sie.
Dobra nie owijam w bawełnę i wracam do tematu czyli pojedynku Polska-Czarnogóra. Mecz zaczął się o 20:30 a zakończył około 22:30 z wynikiem 2:2 . Sądzę iż mimo remisu był to dość udany mecz polaków. Jeśli macie ochotę przeczytać relację z meczu  to zapraszam tu : http://sport.newsweek.pl/mecz-czarnogora---polska-2-2-na-zywo,95815,1,1.html?_t=1347045101
Nie było transmisji w telewizji i z tego powodu byłam strasznie wkurzona. Okazało się że żeby obejrzeć mecz trzeba zapłacić 20 zł. 20 zł za jeden mecz?! Wolałam wiec czytać relację na bieżąco, a e drugiej połowie meczu dowiedziałam się od taty który wrócił z pracy że transmisja jest na  pl sport, wiec drugą połowę mogłam obejrzeć. Do ostatniej sekundy gry wierzyłam ze chłopcy strzelą jeszcze jednego zwycięskiego gola, a tu nagle arbiter zagwizdzał i stanęło  na 2:2 . Ale nie jest źle.
Po obejrzeniu postanowiłam stworzyć besta z podziękowaniami dla naszych kochanych chłopców i okazało się że trafił na główną. Wielki szok a potem podjar. haha .
No i na koniec kilka słów o kibicach czarnogórskich. Chamy! Przemek Tytoń został obrzucony petardami i różnymi innymi rzeczami... Ale żeby krzesełkiem?! o.O Wybuchłam jak sędzia podszedł do Tytonia a tu krzesło. Szok! haha. 

 To tyle, ale zapewne nie będzie to ostatnia notka na temat naszej reprezentacji ;D 

xoxo
-E.

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

005.Jeszcze tylko tydzień i koniec wolności...

No heej ; )) Dzisiaj temat o którym nie chce myśleć przez najbliższy tydzień, a mianowicie szkoła. Jak na razie mamy ostatnie dni wolności i powinniśmy je jak najlepiej wykorzystać. Ja mam drobne utrudnienia ponieważ mam w tym tygodniu lekarza i muszę jechać na dwa dni do Białegostoku ; c. Ale np jutro idę na spacerek z kolegą  ^^ . Tak. Mam nadzieję że będzie ładniejsza pogoda niż dzisiaj.
A wy po planujecie na te ostatnie beztroskie dni?
Może jakiś wyjazd?

Spacerki?

Spotkania z przyjaciółmi ? 
a może jakieś zakupy ?
A jeśli chodzi o zakupy, to macie juz kupione wszystkie książki? Ja mam prawie wszystkie, brakuje mi tylko angielskiego, ale to dlatego ze najprawdopodobniej będziemy mieć zmiany w poziomie i wgl. ; )
No więc wykorzystajcie te ostatnie dni wakacji. A potem zostaje nam tylko czekać na święta, ferie, kolejne święta i koleejne dwa miesiące wakacji <3

xoxo
-E.


piątek, 24 sierpnia 2012

004. Co powiecie na outfity?

Dzisiaj trochę ciuchów. Czyli 3 outfity zrobione przeze mnie. Troszkę mało, ale to tak na początek, jeśli się spodobają będę je robić częściej ; )) No więc tak :
Nr 1.
Szary+róż? Co wy na to ? ; )

Nr 2.
Taki bardziej elegancki od poprzedniego. Z odrobiną mięty ^^

Nr 3.

No i ostatni. Idealny zestaw do szkoły :D.

xoxo
-E.

czwartek, 23 sierpnia 2012

003. Związek, czy samotność?

Ludzi dzielimy na kilka odrębnych grup. Pod względem stanu związku wyróżniamy zajętych i samotnych. Co ma więcej zalet? Lepiej być singlem czy być w związku? Uważam, że bycie w związku ma więcej plusów aniżeli minusów i postaram się to udowodnić. 
Będąc singlem nie ma się do kogo przytulić,nie ma z kim iść po ulicy za rękę, a przede wszystkim nie ma komu powiedzieć 'kocham'. Wprawdzie osoba taka ma wiele czasu dla siebie, nie musi tłumaczyć się swojej drugiej polówce i nie musi martwić się, że dozna z jej strony zdrady. Jednak co jest miłego w sytuacji, kiedy idąc ulica, widzi się zakochaną po uszy parę, a my okazujemy się tylko częścią szarej monotonnej rzeczywistości? Bycie samotnym jest przytłaczające. Ludzie często popadają z tego powodu w depresję. Czy warto? Nie. Jeśli los daje nam szansę na miłość, nie powinniśmy jej odrzucać. Jednak w żadnym wypadku nie możemy wymuszać uczuć. Aczkolwiek, kiedy kogoś kochamy, powinniśmy o niego walczyć, do chwili zwycięstwa, bądź definitywnej porażki - kiedy usłyszymy słowa 'nie masz u mnie szans'.
Uważam, że odkładanie miłości 'na potem' nie ma najmniejszego sensu. W ten sposób omijamy często najpiękniejsze chwile życia.Tak samo - najmniejszego sensu nie ma zważanie na opinię środowiska. Co innych ludzi obchodzi, to z kim jesteś i co czujesz? Twoja sprawa, Twoje życie. Często ludzie po prostu boją się spróbować 'zagadać' do osoby, która podoba się im od dawna. W ten sposob rezygnuje z szansy. Odpycha ją od siebie, zamykając wejście do serca. W takiej sytuacji, człowiek zazwyczaj boi się odrzucenia. Ale co szkodzi spróbować? NIC. Życie w niepewności jest większym cierpieniem dla serca, niż sam fakt odrzucenia. A co jeśli ta osoba własnie czeka na Twoj ruch? A co jesli cierpi tak samo jak Ty, bo brak jej odwagi? 
Dokładnie takie wlasnie podejscie ma wiekszosc osob. Boją się otworzyć, ze wzgledu na możliwość wyśmiania. BŁĄD. Spojrzmy na to w ten sposob. Człowiek żyjąc w takiej niepewności często dużo sobie dopowiada. A więc musi mieć też rozważoną możliwość odrzucenia. Człowiek zakochany ćwiczył w myślach miliardy razy chwilę, w której wyzna w końcu swoje uczucia. Rożne sposoby, rożne zakończenia. Dlaczego TO, niezależnie od zakończenia, nie może stać się rzeczywistością?​ Dlaczego rezygnujemy z szansy? Często ludzie silni fizycznie, są słabi psychicznie. Nie chcą pokazać, że 'taki twardziel' też cierpi. Często wychodząc miedzy ludzi, zakładamy pewnego rodzaju maski. Otoczenie ma nas za całkiem innych, niż w rzeczywistości jesteśmy. Kiedy wracamy do domu, rzucamy się zrezygnowani na łóżko, znów wracamy do tej monotonni, jaką jest nasze życie. 
Dużo ludzi nie chce próbować, bo ktoś kiedyś zostawił na jego sercu zbyt dużą ranę. Rana się zrosła, ale obawa przed kolejnym zranieniem pozostała. W ten sposób siebie, swoje serce i duszę, zamyka na kłódkę, zastawia się krzesłami i wszystkim co możliwe, aby przypadkiem się nie zakochać. Jednak to nie od nas zależy. To przychodzi niespodziewanie,​ w najmniej oczekiwanym momencie. Zaszywa Ci się w serce, i nie chce się odczepić. A my cierpimy. Bo TO musi się czymś żywić. Powinno uczuciem, ale skoro my nie dostarczamy mu tego 'pożywienia', musi sobie jakoś radzić. Zżera nas od środka, zżera nasze serce i duszę. Jednak kiedy doprowadzi nas już do - wydawać by się mogło - najgorszego stanu, nadal jest głodne. Co raz bardziej domaga się miłości. I wbrew pozorom wcale nie traci na sile. Walczy o swoje. A my cały czas idziemy w zaparte, aż w końcu już kompletnie sobie nie radzimy. Nie możemy jeść, nie możemy spać, zalewami się łzami. A to wszystko tylko dlatego, że boimy się miłości.





















Kminka napisana przez kochaną Paulinkę. <3. 
A Wy co o tym sądzicie ? ;>.



XO.:*
-M.



poniedziałek, 20 sierpnia 2012

002. Kłamstwa, tajemnice i ciagła akcja - czyli Pretty Little Liars.

Zostały 2 tygodnie wakacji. Jesteśmy coraz bliżej nudnych i deszczowych, jesiennych wieczorów. Co wy na to, żeby owe godziny zamienić na pełne akcji, trudnych zagadek i mrożących krew w żyłach zdarzeń? Pretty Little Liars  - 3 sezonowy (jak na razie ; ) ) serial oparty na serii książek tego samego tytułu. Opowiada on o historii czwórki dziewczyn - Arii, Emily, Spencer i Hanny. Paczka rozpada się po zaginięciu swojej przywódczyni, którą była Alison. 

Jednak po roku, kiedy odnaleziono jej ciało, dziewczyny zaczynają dostawać mroczne sms'y  od 'A.' , które zna ich wszystkie najskrytsze tajemnice. Dziewczyny ponownie się zaprzyjaźniają i wspólnie rozwiązują zagadki.  Pomiędzy głównym wątkiem są też ukazywane problemy z życia zwykłych nastolatek - problemy rodzinne, szkoła i związki.



 Serial absolutnie przypadł mi do gustu. Jest obłędny *.* . Oglądnęłam wszystko odcinki  jednym tchem. Jednym słowem serial jest MEGAAA! i naprawdę warto go oglądać i rozwiązywać z dziewczynami główną zagadkę 'KIM JEST 'A.' ;D.
 - Dam wam radę, jeśli zaczniecie oglądać brońcie się przed czytaniem komentarzy, po niektórzy palanci zdradzaja kim jest 'A.'  -.-


                       
                                                                                                                                XO. :*
                                                                                                                                                - M.      


   

Obserwatorzy