No heej ; )) Dzisiaj temat o którym nie chce myśleć przez najbliższy tydzień, a mianowicie szkoła. Jak na razie mamy ostatnie dni wolności i powinniśmy je jak najlepiej wykorzystać. Ja mam drobne utrudnienia ponieważ mam w tym tygodniu lekarza i muszę jechać na dwa dni do Białegostoku ; c. Ale np jutro idę na spacerek z kolegą ^^ . Tak. Mam nadzieję że będzie ładniejsza pogoda niż dzisiaj.
A wy po planujecie na te ostatnie beztroskie dni?
Może jakiś wyjazd?
Spacerki?
Spotkania z przyjaciółmi ?
a może jakieś zakupy ?
A jeśli chodzi o zakupy, to macie juz kupione wszystkie książki? Ja mam prawie wszystkie, brakuje mi tylko angielskiego, ale to dlatego ze najprawdopodobniej będziemy mieć zmiany w poziomie i wgl. ; )
No więc wykorzystajcie te ostatnie dni wakacji. A potem zostaje nam tylko czekać na święta, ferie, kolejne święta i koleejne dwa miesiące wakacji <3
xoxo
-E.
poniedziałek, 27 sierpnia 2012
piątek, 24 sierpnia 2012
004. Co powiecie na outfity?
Dzisiaj trochę ciuchów. Czyli 3 outfity zrobione przeze mnie. Troszkę mało, ale to tak na początek, jeśli się spodobają będę je robić częściej ; )) No więc tak :
Nr 1.
Szary+róż? Co wy na to ? ; )
Nr 2.
Taki bardziej elegancki od poprzedniego. Z odrobiną mięty ^^
Nr 3.
No i ostatni. Idealny zestaw do szkoły :D.
xoxo
-E.
Nr 1.
Szary+róż? Co wy na to ? ; )
Nr 2.
Taki bardziej elegancki od poprzedniego. Z odrobiną mięty ^^
Nr 3.
No i ostatni. Idealny zestaw do szkoły :D.
xoxo
-E.
czwartek, 23 sierpnia 2012
003. Związek, czy samotność?
Ludzi
dzielimy na kilka odrębnych grup. Pod względem stanu związku wyróżniamy
zajętych i samotnych. Co ma więcej zalet? Lepiej być singlem czy być w
związku? Uważam, że bycie w związku ma więcej plusów aniżeli minusów i
postaram się to udowodnić.
Będąc singlem nie ma się do kogo przytulić,nie ma z kim iść po ulicy za rękę, a przede wszystkim nie ma komu powiedzieć 'kocham'. Wprawdzie osoba taka ma wiele czasu dla siebie, nie musi tłumaczyć się swojej drugiej polówce i nie musi martwić się, że dozna z jej strony zdrady. Jednak co jest miłego w sytuacji, kiedy idąc ulica, widzi się zakochaną po uszy parę, a my okazujemy się tylko częścią szarej monotonnej rzeczywistości? Bycie samotnym jest przytłaczające. Ludzie często popadają z tego powodu w depresję. Czy warto? Nie. Jeśli los daje nam szansę na miłość, nie powinniśmy jej odrzucać. Jednak w żadnym wypadku nie możemy wymuszać uczuć. Aczkolwiek, kiedy kogoś kochamy, powinniśmy o niego walczyć, do chwili zwycięstwa, bądź definitywnej porażki - kiedy usłyszymy słowa 'nie masz u mnie szans'.
Uważam, że odkładanie miłości 'na potem' nie ma najmniejszego sensu. W ten sposób omijamy często najpiękniejsze chwile życia.Tak samo - najmniejszego sensu nie ma zważanie na opinię środowiska. Co innych ludzi obchodzi, to z kim jesteś i co czujesz? Twoja sprawa, Twoje życie. Często ludzie po prostu boją się spróbować 'zagadać' do osoby, która podoba się im od dawna. W ten sposob rezygnuje z szansy. Odpycha ją od siebie, zamykając wejście do serca. W takiej sytuacji, człowiek zazwyczaj boi się odrzucenia. Ale co szkodzi spróbować? NIC. Życie w niepewności jest większym cierpieniem dla serca, niż sam fakt odrzucenia. A co jeśli ta osoba własnie czeka na Twoj ruch? A co jesli cierpi tak samo jak Ty, bo brak jej odwagi?
Dokładnie takie wlasnie podejscie ma wiekszosc osob. Boją się otworzyć, ze wzgledu na możliwość wyśmiania. BŁĄD. Spojrzmy na to w ten sposob. Człowiek żyjąc w takiej niepewności często dużo sobie dopowiada. A więc musi mieć też rozważoną możliwość odrzucenia. Człowiek zakochany ćwiczył w myślach miliardy razy chwilę, w której wyzna w końcu swoje uczucia. Rożne sposoby, rożne zakończenia. Dlaczego TO, niezależnie od zakończenia, nie może stać się rzeczywistością? Dlaczego rezygnujemy z szansy? Często ludzie silni fizycznie, są słabi psychicznie. Nie chcą pokazać, że 'taki twardziel' też cierpi. Często wychodząc miedzy ludzi, zakładamy pewnego rodzaju maski. Otoczenie ma nas za całkiem innych, niż w rzeczywistości jesteśmy. Kiedy wracamy do domu, rzucamy się zrezygnowani na łóżko, znów wracamy do tej monotonni, jaką jest nasze życie.
Dużo ludzi nie chce próbować, bo ktoś kiedyś zostawił na jego sercu zbyt dużą ranę. Rana się zrosła, ale obawa przed kolejnym zranieniem pozostała. W ten sposób siebie, swoje serce i duszę, zamyka na kłódkę, zastawia się krzesłami i wszystkim co możliwe, aby przypadkiem się nie zakochać. Jednak to nie od nas zależy. To przychodzi niespodziewanie, w najmniej oczekiwanym momencie. Zaszywa Ci się w serce, i nie chce się odczepić. A my cierpimy. Bo TO musi się czymś żywić. Powinno uczuciem, ale skoro my nie dostarczamy mu tego 'pożywienia', musi sobie jakoś radzić. Zżera nas od środka, zżera nasze serce i duszę. Jednak kiedy doprowadzi nas już do - wydawać by się mogło - najgorszego stanu, nadal jest głodne. Co raz bardziej domaga się miłości. I wbrew pozorom wcale nie traci na sile. Walczy o swoje. A my cały czas idziemy w zaparte, aż w końcu już kompletnie sobie nie radzimy. Nie możemy jeść, nie możemy spać, zalewami się łzami. A to wszystko tylko dlatego, że boimy się miłości.
Kminka napisana przez kochaną Paulinkę. <3.
A Wy co o tym sądzicie ? ;>.
XO.:*
-M.
Będąc singlem nie ma się do kogo przytulić,nie ma z kim iść po ulicy za rękę, a przede wszystkim nie ma komu powiedzieć 'kocham'. Wprawdzie osoba taka ma wiele czasu dla siebie, nie musi tłumaczyć się swojej drugiej polówce i nie musi martwić się, że dozna z jej strony zdrady. Jednak co jest miłego w sytuacji, kiedy idąc ulica, widzi się zakochaną po uszy parę, a my okazujemy się tylko częścią szarej monotonnej rzeczywistości? Bycie samotnym jest przytłaczające. Ludzie często popadają z tego powodu w depresję. Czy warto? Nie. Jeśli los daje nam szansę na miłość, nie powinniśmy jej odrzucać. Jednak w żadnym wypadku nie możemy wymuszać uczuć. Aczkolwiek, kiedy kogoś kochamy, powinniśmy o niego walczyć, do chwili zwycięstwa, bądź definitywnej porażki - kiedy usłyszymy słowa 'nie masz u mnie szans'.
Uważam, że odkładanie miłości 'na potem' nie ma najmniejszego sensu. W ten sposób omijamy często najpiękniejsze chwile życia.Tak samo - najmniejszego sensu nie ma zważanie na opinię środowiska. Co innych ludzi obchodzi, to z kim jesteś i co czujesz? Twoja sprawa, Twoje życie. Często ludzie po prostu boją się spróbować 'zagadać' do osoby, która podoba się im od dawna. W ten sposob rezygnuje z szansy. Odpycha ją od siebie, zamykając wejście do serca. W takiej sytuacji, człowiek zazwyczaj boi się odrzucenia. Ale co szkodzi spróbować? NIC. Życie w niepewności jest większym cierpieniem dla serca, niż sam fakt odrzucenia. A co jeśli ta osoba własnie czeka na Twoj ruch? A co jesli cierpi tak samo jak Ty, bo brak jej odwagi?
Dokładnie takie wlasnie podejscie ma wiekszosc osob. Boją się otworzyć, ze wzgledu na możliwość wyśmiania. BŁĄD. Spojrzmy na to w ten sposob. Człowiek żyjąc w takiej niepewności często dużo sobie dopowiada. A więc musi mieć też rozważoną możliwość odrzucenia. Człowiek zakochany ćwiczył w myślach miliardy razy chwilę, w której wyzna w końcu swoje uczucia. Rożne sposoby, rożne zakończenia. Dlaczego TO, niezależnie od zakończenia, nie może stać się rzeczywistością? Dlaczego rezygnujemy z szansy? Często ludzie silni fizycznie, są słabi psychicznie. Nie chcą pokazać, że 'taki twardziel' też cierpi. Często wychodząc miedzy ludzi, zakładamy pewnego rodzaju maski. Otoczenie ma nas za całkiem innych, niż w rzeczywistości jesteśmy. Kiedy wracamy do domu, rzucamy się zrezygnowani na łóżko, znów wracamy do tej monotonni, jaką jest nasze życie.
Dużo ludzi nie chce próbować, bo ktoś kiedyś zostawił na jego sercu zbyt dużą ranę. Rana się zrosła, ale obawa przed kolejnym zranieniem pozostała. W ten sposób siebie, swoje serce i duszę, zamyka na kłódkę, zastawia się krzesłami i wszystkim co możliwe, aby przypadkiem się nie zakochać. Jednak to nie od nas zależy. To przychodzi niespodziewanie, w najmniej oczekiwanym momencie. Zaszywa Ci się w serce, i nie chce się odczepić. A my cierpimy. Bo TO musi się czymś żywić. Powinno uczuciem, ale skoro my nie dostarczamy mu tego 'pożywienia', musi sobie jakoś radzić. Zżera nas od środka, zżera nasze serce i duszę. Jednak kiedy doprowadzi nas już do - wydawać by się mogło - najgorszego stanu, nadal jest głodne. Co raz bardziej domaga się miłości. I wbrew pozorom wcale nie traci na sile. Walczy o swoje. A my cały czas idziemy w zaparte, aż w końcu już kompletnie sobie nie radzimy. Nie możemy jeść, nie możemy spać, zalewami się łzami. A to wszystko tylko dlatego, że boimy się miłości.
Kminka napisana przez kochaną Paulinkę. <3.
A Wy co o tym sądzicie ? ;>.
XO.:*
-M.
poniedziałek, 20 sierpnia 2012
002. Kłamstwa, tajemnice i ciagła akcja - czyli Pretty Little Liars.
Zostały 2 tygodnie wakacji. Jesteśmy coraz bliżej nudnych i deszczowych, jesiennych wieczorów. Co wy na to, żeby owe godziny zamienić na pełne akcji, trudnych zagadek i mrożących krew w żyłach zdarzeń? Pretty Little Liars - 3 sezonowy (jak na razie ; ) ) serial oparty na
serii książek tego samego tytułu. Opowiada on o historii czwórki
dziewczyn - Arii, Emily, Spencer i Hanny. Paczka rozpada się po
zaginięciu swojej przywódczyni, którą była Alison.
Jednak po roku, kiedy odnaleziono jej ciało, dziewczyny zaczynają dostawać mroczne sms'y od 'A.' , które zna ich wszystkie najskrytsze tajemnice. Dziewczyny ponownie się zaprzyjaźniają i wspólnie rozwiązują zagadki. Pomiędzy głównym wątkiem są też ukazywane problemy z życia zwykłych nastolatek - problemy rodzinne, szkoła i związki.
Serial absolutnie przypadł mi do gustu. Jest obłędny *.* . Oglądnęłam wszystko odcinki jednym tchem. Jednym słowem serial jest MEGAAA! i naprawdę warto go oglądać i rozwiązywać z dziewczynami główną zagadkę 'KIM JEST 'A.' ;D.
- Dam wam radę, jeśli zaczniecie oglądać brońcie się przed czytaniem komentarzy, po niektórzy palanci zdradzaja kim jest 'A.' -.-
XO. :*
Jednak po roku, kiedy odnaleziono jej ciało, dziewczyny zaczynają dostawać mroczne sms'y od 'A.' , które zna ich wszystkie najskrytsze tajemnice. Dziewczyny ponownie się zaprzyjaźniają i wspólnie rozwiązują zagadki. Pomiędzy głównym wątkiem są też ukazywane problemy z życia zwykłych nastolatek - problemy rodzinne, szkoła i związki.
Serial absolutnie przypadł mi do gustu. Jest obłędny *.* . Oglądnęłam wszystko odcinki jednym tchem. Jednym słowem serial jest MEGAAA! i naprawdę warto go oglądać i rozwiązywać z dziewczynami główną zagadkę 'KIM JEST 'A.' ;D.
- Dam wam radę, jeśli zaczniecie oglądać brońcie się przed czytaniem komentarzy, po niektórzy palanci zdradzaja kim jest 'A.' -.-
XO. :*
- M.
niedziela, 19 sierpnia 2012
001. Rurki+chłopak=pedał?
W tym poście chciałabym poruszyć temat chłopaków w rurkach. Ostatnio coraz więcej nastolatków decyduje sie na taki styl. Jednak jest także spore grono osób hejtujących taki ubiór. Dlaczego?
Skąd w ogóle wziął się stereotyp że chłopak w bardziej dopasowanych spodniach jest innej orientacji? Może to właśnie pod dresem kryje się gej. Ja osobiście uważam że w takich spodniach nasza płeć przeciwna wygląda o niebo lepiej niż w dresie, lub klasycznych jeansach.
I tego co mi się wydaje to większość dziewczyn woli zdecydowanie to :
od tego :
xoxo
E.
Skąd w ogóle wziął się stereotyp że chłopak w bardziej dopasowanych spodniach jest innej orientacji? Może to właśnie pod dresem kryje się gej. Ja osobiście uważam że w takich spodniach nasza płeć przeciwna wygląda o niebo lepiej niż w dresie, lub klasycznych jeansach.
od tego :
Chłopaku, noś rurki! Dresy zostaw na wf!
Ps.: na blogu pojawi sie ankieta dotycząca chłopaków w rurkach . ; )
xoxo
E.
000. Od początku.
Zaczynam od początku, tym razem nie sama, a z Madzią. ; )
O czym będzie?
Blog będzie o wszystkim. Życie codzienne, moda i uroda, muzyka, problemy dzisiejszej młodzieży, zdjęcia. Mam nadzieję ze Was zaciekawimy. A na razie biorę się za 1 notkę.
E.
O czym będzie?
Blog będzie o wszystkim. Życie codzienne, moda i uroda, muzyka, problemy dzisiejszej młodzieży, zdjęcia. Mam nadzieję ze Was zaciekawimy. A na razie biorę się za 1 notkę.
E.
Subskrybuj:
Posty (Atom)